Jednym z największych pytań filozofii jest: „Dlaczego istnieje coś, a nie raczej nic?” Odpowiedzi na to pytanie pozostają niezadowalające, mimo że każde pokolenie filozofów (i nie tylko filozofów) mierzy się z nim od ponad dwóch tysięcy lat.
Moim zdaniem przyczyną tej nieskuteczności jest fakt, że pytanie dotyczy metarzeczywistości, podczas gdy próby odpowiedzi ograniczają się do perspektywy naszej rzeczywistości, będącej jedynie mikroskopijnym wycinkiem metarzeczywistości.
W kontekście naszej rzeczywistości pytania o to, dlaczego coś istnieje — na przykład przedmiot czy zwierzę — mają sens, ponieważ nieistnienie jest powszechne, a istnienie rzadkie. Spoglądając nocą w niebo, widzimy ogrom pustej przestrzeni, którą gwiazdy, planety i inne ciała niebieskie wypełniają bardzo rzadko. Podobnie, na Ziemi, gdy zobaczymy obiekt bardziej skomplikowany niż kamień czy grudka gleby, zadajemy sobie naturalne pytanie — skąd się wziął? Czy powstał w wyniku ewolucji, został stworzony ludzką ręką, a może to wynik procesu geologicznego? Ponieważ to pytanie uzasadnione jest w odniesieniu do niemal wszystkiego, co postrzegamy, uznajemy, że możemy zadać je także w przypadku Wszechświata.
Różnica polega jednak na tym, że wszystko, co postrzegamy, zostało stworzone w obrębie Wszechświata. Natomiast Wszechświat jest jedynym „obiektem”, który postrzegamy jako „stworzony” w metarzeczywistości. To istotna różnica, której niestety prawie się nie docenia. Prowadzi ona do wniosku, że pytanie „Dlaczego istnieje coś, a nie raczej nic?” prawdopodobnie nie ma sensu.
Powodem jest to, że podczas gdy w naszym Wszechświecie nieistnienie jest powszechne i fundamentalne, a istnienie rzadkie i wtórne, w metarzeczywistości istnienie jest podstawowe i powszechne, a nieistnienie pojawia się dopiero w kontekście stworzonych bytów, np. w formie, jaką przybiera w naszym Wszechświecie — pustej przestrzeni. Z tego względu pytanie „Dlaczego istnieje coś, a nie raczej nic?” traci swój sens — istnienie w metarzeczywistości jest po prostu bardziej fundamentalne niż nieistnienie; jest jedyną opcją, jaka istnieje.
Jeśli tego nie pojmujemy, to tylko dlatego, że znamy wyłącznie naszą rzeczywistość, a nie metarzeczywistość. Gdybyśmy mogli wyrwać się z ograniczeń naszej rzeczywistości i objąć wzrokiem metarzeczywistość, ujrzelibyśmy, że zadajemy to pytanie z perspektywy naszej wąskiej, ograniczonej rzeczywistości i że nie odnosi się ono do samej metarzeczywistości.
Tekst w języku angielskim: Why is there something rather than nothing?